next up previous
Next: Komunikat z posiedzenia Senatu Up: No Title Previous: Komunikat z posiedzenia Senatu

Komunikat z posiedzenia Senatu UMK z dnia 24 pa`zdziernika 1995 r.

Co pocz/a/c z mianowanymi na okres 5. lat profesorami nadzwyczajnymi,
kt/orym z ko/ncem tego roku mija termin mianowania?  Z uwagi na wag/e
tematu zamieszczamy w dalszej cz/e/sci sprawozdania obszerne fragmenty
dyskusji.

KOMUNIKATY REKTORSKIE

(JM Rektor A. Jamio`lkowski)

1. Regulacja p/lac
Po konsultacji ze zwi/azkami zawodowymi i po uzyskaniu aprobaty Senatu 1.
grudnia zostanie przeprowadzona regulacja p/lac (dla nauczycieli
akademickich z wyr/ownaniem za pa/zdziernik i listopad, a dla
nienauczycieli - za pa/zdziernik). /Srednia podwy/zka brutto dla
nauczycieli (nienauczycieli) wyniesie 90 z/l (nieco ponad 80 z/l) na
osob/e. W przypadku nauczycieli akademickich oznacza to podwy/zk/e p/lacy
zasadniczej o oko/lo 63 z/l (w pa/zdzierniku wyp/laty dla nauczycieli
wynios/ly 900 000 z/l, w tym 630 000 z/l stanowi/la p/laca zasadnicza).
Ustalono, /ze dla nauczycieli (nienauczycieli) 80 (85%) kwoty podwy/zki
stanowi/c b/edzie regulacja z tytu/lu inflacji, a 20% (15%) podwy/zka.

/L/acznie z podwy/zk/a zostanie tak/ze wyp/lacony jednorazowy dodatek.

2. Powsta/lo i zosta/lo zarejestrowane Stowarzyszenie Absolwent/ow UMK. W
chwili obecnej trwa proces tworzenia struktur. Pierwszy zjazd cz/lonk/ow
tego stowarzyszenia, kt/ory powinien wy/loni/c cz/e/s/c jego w/ladz
planowany jest w okolicach /Swi/eta Uczelni 19 lutego 1996 r.

3. Ukaza/lo si/e kolejne wydanie "Pracownik/ow nauki i dydaktyki UMK" pod
redakcj/a prof.Kalembki.  Archiwum uniwersyteckie zwaraca si/e do
wszystkich zainteresowanych z pro/sb/a o nadsy/lanie uwag w celu
przygotowania erraty.

 
CO Z PROFESORAMI NADZWYCZAJNYMI?

W listopadzie i grudniu up/lywa 5 lat od pierwszego mianowania na stanowisko
profesora nadzwyczajnego grupy kilkudziesi/eciu doktor/ow habilitowanych
(m.in. 11 na Wydz. Nauk Humanistycznych, 6 na Wydz. Chemii, 9 na Wydz.
Fizyki i Astronomii).  Wg ustawy pierwsze mianowanie na stanowisko profesora
nadzwyczajnego jest na okres 5 lat, a nast/epne na czas nieokre/slony (brak
mianowania oznacza powr/ot na poprzednie zajmowane stanowisko).
Rozpoczynaj/ac dyskusj/e na temat zasad i trybu dalszego zatrudnienia tych
os/ob JM Rektor powiedzia/l m.in.:

Zgodnie z ustaw/a losy tych os/ob powinny by/c rozstrzygane w
nast/epuj/acy spos/ob. Mianowanie na czas nieokre/slony jest mo/zliwe
wtedy, je/sli uczelnia uzna, /ze osi/agni/ecia tych os/ob w ci/agu
ostatnich lat by/ly na tyle znacz/ace, /ze takie rozstrzygni/ecie dla
uczelni jest rozwiazaniem w/la/sciwym.  Je/sli natomiast te osi/agni/ecia
nie by/ly a/z tak znacz/ace, to w zasadzie nale/zy przywr/oci/c dan/a
osob/e na poprzednio zajmowane stanowisko docenta.

W r/o/znych uczelniach w r/o/zy spos/o te sprawy s/a prowadzone. Bierze
si/e pod uwag/e opisy liczbowe stanu kadrowego, oddzia/lywanie ze /swiatem
zewn/etrznym, w szczeg/olno/sci z uczelniami po/lo/zonymi w s/asiedztwie,
kt/ore mog/a przejmowa/c niezadowolonych pracownik/ow. Jest to bardzo
delikatna materia, je/sli chodzi o spos/ob post/epowania w stosunku do tej
grupy os/ob. Jako pewnego rodzaju ofert/e ze strony naszego uniwersytetu
przedstawili/smy nast/epuj/ac/a propozycj/e.

W odniesieniu do tych os/ob, kt/ore nie maj/a znacz/acych osi/agni/e/c
(kt/ore by sugerowa/ly mianowanie na czas nieokre/slony) mo/ze by/c
zawarta umowa o prac/e pomi/edzy osob/a fizyczn/a a Uniwersytetem na
sko/nczony okres czasu (od 3 do 5 lat), kt/ora by pozwala/la danemu
pracownikowi kontynuowanie pracy na stanowisku profesora nadzwyczajnego.
Jest to oferta, kt/ora jest niejako otwarciem Uczelni na rzecz tych os/ob.

Ze zdumieniem odkry/lem,/ ze spora cz/e/s/c naszej spo/leczno/sci nie
rozumie tej sytuacji. Stawiaj/a one t/e spraw/e w ten spos/ob, /ze oto
zostaj/a zwolnieni ze stanowiska, Uczelnia na si/le chce dokona/c
zwolnienia, rozwi/azania umowy o prac/e, przeniesienia na inne stanowisko.
Jednak proponowany mechanizm jest inny. Zainteresowana osoba wyst/epuje do
Uczelni o takie rozwi/azanie. Je/zeli takiego wyst/apienia nie b/edzie to
nikt na si/l/e nie b/edzie nikogo przekwalifikowywa/l, nie b/edzie zmiany
z zatrudnienia w drodze mianowania na umow/e. Ta osoba b/edzie nadal
zatrudniona na zasadzie mianowania na stanowisku docenta.

Kilka miesi/ecy temu, kiedy rozpocz/e/ly si/e dyskusje w tej sprawie
poprosi/lem p. rektora Rozwadowskiego o skierowanie do os/ob
zainteresowanych pro/sby o przedstawienie swojego dorobku dziekanom.
Dziekani z kolei zostali poproszeni o powo/lanie komisji z/lo/zonych z
profesor/ow tytularnych, kt/ore mia/ly dokona/c oceny dorobku i sugerowa/c
w/ladzom Uczelni rozwi/azanie w odniesieniu do poszczeg/olnych os/ob. Po
dokonaniu tej oceny dziekan przeprowadza rozmow/e z osob/a zajmuj/ac/a
stanowisko profesora nadzwyczajnego i albo powiadamia, /ze wydzia/l jest
got/ow wyst/api/c z wnioskiem o mianowanie na czas nieokre/slony (co
nast/epnie wymaga wyra/zenia zgody przez Senat i decyzji rektora) albo
proponuje zawarcie umowy o prac/e na czas okre/slony. Sama zainteresowana
osoba musi podj/a/c decyzj/e czy jest zainteresowana dan/a propozycj/a czy
te/z nie.

My/sl/e, /ze ta procedura jest dostatecznie jasna i klarowena, aby nie
rodzi/c /zadnych w/atpliwo/sci. Stwierdzi/lem, /ze cz/e/s/c os/ob, kt/orym
si/e przedstawia te propozycje traktuj/a je jako pozbawianie ich
ci/ag/lo/sci pracy, jako zagro/zenie stabilizacji na Uczelni itd. Nie ma
tu /zadnego zagro/zenia w tym sensie, /ze nikt nie jest zmuszony do
wyst/epowania do Uczelni o zawarcie umowy na czas okre/slony (na prac/e na
stanowisku profesora nadzwyczajnego).

My/sl/e, /ze jest nies/lychanie wa/zne, aby w ten spos/ob sprawy zosta/ly
zrelacjonowane na wydzia/lach, bo uczestniczy/lem w kilku posiedzeniach
rad wydzia/l/ow i widzia/lem du/zo nieporozumie/n wok/o/l tej sprawy. A
przecie/z ta procedura jest stosunkowo prosta.

prof. R./Laszewski (dziekan Wydz. Prawa i Adm.)

Na Wydz. Prawa i Administarcji pojawiaj/a si/e w/atpliwo/sci z t/a ca/la
procedur/a. Czy ta procedura w przypadku wniosku o mianowanie na czas
nieokre/slony jest konieczna i czy musi t/a drog/a przechodzi/c, bo ona
niekoniecznie z przepis/ow ustawy wynika. Czy Senat sobie /zyczy
uczestniczy/c w tym opiniowaniu? Jakie kryteria przyjmiemy przy mianowaniu
na stanowisko profesora nadzwyczajnego? Czy rzeczywi/scie tylko wszcz/ete
post/epowanie o tytu/l, czy te/z wog/ole nie wszcz/ete post/epowanie
formalnie, ale zdaniem wydzia/lu dorobek na tyle du/zy, /ze wydzia/l taki
wniosek stawia. Te kryteria z pewno/sci/a b/ed/a r/o/zne na wydzia/lach,
ale jakie/s by/c powinny.

Odpowiadaj/ac JM Rektor powiedzia/l, /ze 

- 5 lat temu Senat opiniowa/l wnioski o mianowanie na stanowisko profesora
nadzwyczajnego i /ze ta procedura powinna zosta/c utrzymana. Tym bardziej,
/ze tym razem chodzi o mianowania na czas nieokre/slony (nie wynika to
jednak z /zadnych przepis/ow).

- ma /swiadomo/s/c jak wa/zne jest elastyczne reagowanie w sytuacji, w
kt/orej s/a poszczeg/olne uczelnie. Inna jest sytuacja w bardzo silnych
uniwersytetach, silnych instytutach naszego uniwersytetu, a troch/e inna w
jednostkach zdecydowanie s/labszych kadrowo. Bo cho/cby dla zachowania
kierunk/ow studi/ow (aby taki kierunek na poziomie magisterskim prowadzi/c
trzeba mie/c 8 pracownik/ow albo z habilitacj/a albo z tytu/lem
profesorskim). By/loby /zle gdyby/smy ustalali jaki/s szablon, kt/ory by
obowi/azywa/l jedno/znacznie. Mam jednak nadziej/e, /ze pa/nstwo
zawierzacie tym osobom, kt/ore musz/a te decyzje podejmowa/c, co do tego,
/ze b/ed/a to decyzje dla Uniwersytetu najlepsze (w ramach danych
uwarunkowa/n).

prof. G.Go/zdziewicz (Wydz.Prawa i Adm.)

Jest mi troch/e niezr/ecznie zabiera/c g/los poniewa/z jestem w tej grupie
os/ob, kt/orych losy b/e/a rozstrzygane. Zwr/oci/lo si/e jednak do mnie kilku
koleg/ow z mojego i nie tylko mojego wydzia/lu zobowi/azuj/ac mnie do
zabrania g/losu.

Wbrew pozorom sprawa nie jest taka jasna jak to optymistycznie p. Rektor
na pocz/atku t/e spraw/e przedstawia/l. Najlepszy dow/od, /ze by/ly
burzliwe posiedzenia rad wydzia/l/ow, by/lo odr/ebne spotkanie p. Rektora
z dziekanami, by/la ustalona wst/epna procedura i - powiedzmy sobie
/smia/lo - procedura, kt/ora wysoko podnios/la poprzeczk/e. /Zeby by/l
zaawansowany ju/z proces o tytu/l naukowy, to w /swietle ustawy taki
kandydat aspiruje do mianowania na sta/le. Ustawa, kt/ora od samego
pocz/atku by/la bardzo nieprecyzyjna i wywo/lywa/la mn/ostwo kontrowersji
w/sr/od prawnik/ow specjalist/ow przewiduje trzy formy zatrudnienia: (1)
mianowanie na sta/le (profesorowie z tytu/lem oraz - o dziwo -  docenci;
po pi/eciu latach profesorowie nadzwyczani wracaj/a na poprzednie
stanowisko ju/z na sta/le), (2) mianowanie na czas okre/slony, a potem (3)
mianowanie na czas nieokre/slony (profesorowie bez tytu/lu).
 
W stosunku do profesor/ow nie dostrzegam w ustawie mo/zliwo/sci
zatrudniania na kontraktach profesor/ow macierzystej uczelni. Kontrakty,
czyli umowy, nie mog/a by/c stosowane w stosunku do profesora macierzystej
uczeli, lecz wy/l/acznie, gdy chodzi o drugie zatrudnienie, do wykonania
pewnych zada/n.

Tej grupie os/ob, o kt/orej teraz m/owimy stawia si/e bardzo wysokie
wymagania w dziedzinie naukowej. Natomiast w moim przekonaniu przy ocenie
kandydata do mianowania na stanowisko profesora nadzwyczajnego (na czas
nieokre/slony) nale/zy bra/c pod uwag/e jego dokonania dydaktyczne,
naukowe oraz organizacyjne.

Jest r/o/znica pomi/edzy mianowaniem na czas nieokre/slony, a
mianowaniem na sta/le. Z profesorem nadzwyczajnym mianowanym na czas
nieokre/slony mo/ze zosta/c rozwi/azany stosunek pracy z innych wa/znych
przyczyn (art.53 ust.3). Nie ma zatem stabilizacji taki profesor w
przeciwie/nstwie do docenta, kt/ory jest zatrudniony na sta/le.

W najbli/zszym czasie Sejm zajmie si/e nowelizacj/a kodeksu pracy (od 5
lat uczestniczy/lem w pracach nad tym dokumentem), kt/ory przewiduje, /ze
tylko dwukrotnie mo/zna zawrze/c umow/e na czas okre/slony, nast/epna jest
z mocy prawa na czas nieokre/slony. Zatrudniaj/ac doktor/ow habilitowanych
w oparciu o umow/e o pracy stwarzamy tej grupie pracownik/ow zagro/zenie,
bo po 5 latach na mocy prawa ich stosunek si/e rozwi/azuje i nie ma
mo/zliwo/sci powrotu na poprzednie zajmowane stanowisko. I st/ad si/e
bior/a niepokoje tych os/ob.

Proponuj/e, aby Senat w drodze uchwa/ly przyj/a/l procedur/e oceny tych
os/ob podaj/ac jakie/s jej kryteria. Decyzj/e o mianowaniu powinien
podejmowa/c rektor po zapoznaniu si/e z opiniami odpowiednich komisji
wydzia/lowych (w przeciwnym razie Senat b/edzia mia/l du/zo pracy).


prof. M.Zajdlewicz (dziekan Wydz. Chemii)

Na Wydz. Chemii 6 os/ob podlega/lo ocenie i ocena we wszystkich wypadkach
wypad/la pozytywnie. Jednak sadz/e, /ze bez wniosku o tytu/l profesorski
nie mo/ze by/c mowy o mianowaniu. Ludzie ci jako grupa s/a zdecydowanie
przeciwni przej/sciu na kontrakt. Uwa/zaj/a, /ze jest to zmiana warunk/ow
zatrudnienia na gorsze, tak to jest odbierane. /Zadna z tych os/ob nie
zadeklarowa/la, /ze w ciagu roku wyst/api z wnioskiem o tytu/l profesorski
i w zwi/azku z tym wnosi o zatrudnienie w ramach umowy o prac/e.

prof. J.S.Kwiatkowski (dziekan Wydz. Fizyki i Astronomii)

Ustawa jest z/la. Brzmienie kontrowersyjnego punktu jest takie, /ze
mianowanie na stanowisko profesora nadzwyczajnego jest na okres 5
lat a nast/epnie na czas nieokre/slony. Gdyby ten punkt brzmia/l tak:
pierwsze mianowanie na okres 5 lat, a nast/epne do 5 lat lubna czas
nieokre/slony, w zasadzie sytuacja by si/e rozwi/aza/la. Ot/o/z w moim
rozumieniu to co proponuje Rektor to jest uzupe/lnienie tej ustawy. 

Nikt nie powiedzia/l z pa/nstwa o tym, /ze mianowanie na czas
nieokre/slony w praktyce oznacza zatrudnienie do 70. roku /zycia, a nie
65. My/smy si/e chcieli ustrzec przed tym, /zeby ludzie nie otrzymali
takich komfortowych warunk/ow, kt/ore by hamowa/ly ich d/a/zenie do
uzyskania tytu/lu. By/la d/luga dyskusja w komisji, kt/ora jednog/lo/snie
zaproponowa/la swoje wnioski. Te wnioski by/ly potem dyskutowane na
posiedzeniu rady wydzia/lu. By/la bardzo burzliwa dyskusja. Te osoby,
kt/ore albo ju/z podlegaj/a, albo za kilka miesi/ecy b/ed/a podlega/ly
dzialaniu ustawy uzna/ly zaproponowane rozwi/azanie za rozs/adne. 

Jedyna obawa jaka istnieje, to ta, /ze po 5 latach nie jest mo/zliwy
powr/ot na poprzednio zajmowane stanowisko. Czy istnieje mo/zliwo/s/c
zawarcia w mowie o prac/e klauzuli, kt/ora brzmia/laby tak: po up/lywie
okresu zatrudnienia, na kt/ory opiewa kontrakt, istnieje mo/zliwo/s/c
przed/lu/zenia umowy o prac/e lub powr/ot na stanowisko, kt/ore zajmowa/la
osoba przed powo/laniem na stanowisko profesora nadzwyczajnego (docenta
lub dra hab.). Pan Rektor na spotkaniu z dziekanami stwierdzi/l, /ze taka
klauzula ma uzasadnienie prawne. Gdyby tak by/lo istotnie, to to by
rozwi/aza/lo sytuacj/e.

Na Wydz. Fizyki i Astronomii jest 9 os/ob podlegaj/acych omawianej
procedurze i rada wydzia/lu stwierdzi/la, /ze warunkiem podstawowym na to,
/zeby wyst/api/c z wnioskiem o zatrudnienie na czas nieokre/slony jest
zamkni/eta procedura o tytu/l na szczeblu wydzia/lu lub rady instytutu,
czyli po wynikach g/losowania.

W wielu przypadkach ludzie bardzo emocjonalnie podchodz/a do sprawy.
Upatruj/a w niej co/s naprawd/e z/lego. Najbadziej z/le jest to, /ze 5 lat
temu nikt nie zdawa/l sobie sprawy, /ze za 5 lat zaczn/a si/e schody.
Wydaje mi si/e, /ze na moim wydziale najwi/ekszym problemem jest gwarancja
dalszego zatrudnienia po okresie wyga/sni/ecia umowy. Istnieje obawa, /ze
przysz/le w/ladze wydzia/lowe i uczelniane mog/a nie by/c tak przychylnie
ustosunkowane do tych os/ob.

prof. /Laszewski

Ustawa m/owi/ac o powrocie na poprzednio zajmowane stanowisko stwarza
prawa nabyte, kt/orych pozbawi/c pracownika nie mo/zna. I nawet je/sli
dojdzie do kontraktu, je/sli ten kontrakt zako/nczy sie/, to moim zdaniem
tylko w ten spos/ob mo/zna na to stanowisko wr/oci/c (je/sli ustawa
b/edzie nadal obowi/azywa/c), je/sli kontrakt nie zostanie przed/lu/zony
na kolejne lata. Ale dla bezpiecze/nstwa tych pracownik/ow, kt/orzy
decyduj/a si/e na kontrakt, proponuj/e, aby tak/a formu/le w umowie
zawrze/c.

W dalszym ci/agu nie zgadzam si/e z kryteriami, kt/ore panowie tutaj
proponujecie. Przecie/z to co my robimy, to nie jest post/epowanie o
tytu/l. To jest post/epowanie o stanowisko s/lu/zbowe, a my celujemy w
inny, wy/zszy pu/lap. Ten, kt/ory uzyska tytu/l ma prawo ubiega/c si/e o
stanowisko profesora zwyczajnego. Po to chyba ustawa stworzy/la te dwa
stanowiska s/lu/zbowe (stanowisko profesora zwyczajnego i nadzwyczajnego),
aaby w jaki/s spos/ob je rozr/o/zni/c. I my/sle, /ze kryteria, kt/ore
Senat powinien przyj/a/c, to dorobek naukowy, organizacyjny i dydaktyczny.
I to powinno wystarczy/c nawet przy mianowaniu na czas nieokre/slony.

prof. D.Simson (dziekan Wydz. matematyki i Informatyki)

Wtedy kiedy kto/s stara/l si/e o stanowisko profesora nadzwyczajnego, to
wiedzia/l czego si/e podejmuj/e, wi/ec nie ma racji p.Go/zdziewicz
m/owi/ac, /ze podnios/la si/e poprzeczka. Ona by/la taka jak jest.

Gdy chodzi o sytuacj/e na Wydz. Chemii, to trudno oczekiwa/c, /zeby w
pewnym sensie "represyjno/s/c" tego co chcemy zrobi/c budzi/la
zadowolenie. B/e/a niezadowoleni. Ale je/sli s/lysz/e tak/a postaw/e, /ze
jako kontraktowy pracownik kto/s czego/s nie b/edzie robi/l, to nasuwa
si/e tylko jeden wniosek. Mianowicie, czy takiej osobie wog/ole
proponowa/c kontrakt. Bo je/sli to ma by/c cz/lowiek, kt/ory z /laski
wykonuje polecenia dziekana, to to nie jest dobry pracownik.

B/ed/e g/losowa/l za tym, aby wnioski o zatrudnienie na czas nieokre/slony
by/ly opiniowane przez Senat, bo sprawa jest zbyt powa/zna by/smy
przyj/eli do akceptacji wnioski wydzia/low. Poza tym, je/sli zatrudnimy na
czas nieokre/slony, to bardzo nam si/e zestarzeje towarzystwo, nie b/edzie
motywacji do uzyskiwania tytu/low.

JM Rektor

Chcia/lbym pa/nstwa poinformowa/c, ze napisa/lem do dziekana mojego
wydzia/lu pro/sb/e o zatrudnienie mnie na okres 5 lat na stanowisku
profesora nadzwyczajnego. To ja wyst/api/lem z pro/sb/a o kontrakt i to
jest chyba najw/la/sciwsza droga.

prof. Go/zdziewicz (zwracaj/ac sie do prof. Simsona)

5 lat temu zdawa/lem sobie spraw/e z konsekwencji, ale prosz/e mi pokaza/c
w ustawie, /ze takie kryteria zosta/ly okre/slone. To kryterium, o kt/orym
panowie m/owicie, to jest na tytu/l naukowy. Dlaczego chcemy rozszerza/c
ustaw/e. To jest nadinterpretacja ustawy.

JM Rektor

Istotnie, w ustawie nie ma kryteri/ow, ale to w/la/snie ka/zda uczelnia
powinna ustali/c swoje w/lasne.

prof. L.G/orniewicz

Wydaje mi si/e, /ze pytanie, kt/ore postawi/l prof./Laszewski o kryteria
jest sp/o/znione o 5 lat. Kryteria w istocie przyj/ete zosta/ly 5 lat
temu.

Propozycja, /ze wszystkich trzeba mianowa/c na czas nieokre/slony i /ze
niekoniecznie Senat musi te sprawy rozpatrywa/c jest nie do przyj/ecia.
Pozostaje propozycja p.rektora, kt/ora wydaje mi si/e bardzo wywa/zona,
uwzgl/edniaj/aca specyfik/e poszczeg/olnych wydzia/l/ow.

prof.Kwiatkowski

Uznajmy, /ze ustawa nie jest nieprecyzyjna, ale jest z/la. Nie robili jej
prawnicy, ale prawdopodobnie kto/s inny. Je/sli ustawa jest z/la, to nie
starajmy si/e /sci/sle rozwi/azywa/c spraw w oparciu o z/la ustaw/e.
Poszukajmy innego rozwi/azania. Dla mnie dobrym rozwia/zaniem jest umowa
o prac/e pod warunkiem, /ze b/edzie si/e gwarantowa/lo powr/ot na
poprzednie stanowisko.

prof. L.Witkowski (dziekan Wydz. Nauk Humanistycznych)

W tej dyskusji i w najbli/zszych tygodniach decyduje si/e powaga mianowania
profesorskiego na UMK. Jestem za pilnowaniem wysokiej powagi tego
mianowania. Zalecenie Rady G/l/ownej postuluj/ace korelowanie ilo/sci
stanowisk profesorskich i ilo/sci tytu/l/ow profesorskich jest wa/zne i
zasadne. Nie powinni/smy umniejsza/c w /srodowisku naszego uniwersytetu wagi
wysi/lk/ow uzyskiwania tytu/l/ow. Na moim wydziale z 11 os/ob, kt/orym teraz
mija 5 letni okres mianowania, 5 os/o zdo/la/lo si/e zmobilizowa/c i
uzyska/c tytu/ly. Jest to co/s wa/znego i by/loby niemoralne i
nieakademickie, gdyby faktu, /ze te osoby zdo/la/ly powa/znie potraktowa/c
swoje mianowanie nie potraktowa/c tak/ze jako sygna/lu, kt/ory Senat
dostrzega. Brak tytu/l/ow i brak uszanowania faktu uzyskania tytu/lu przez
wiele os/ob, kt/ore w tym trybie mianowania by/ly, to blokada mobilizacji do
tego, /zeby by/l rozw/oj naukowy na naszym uniwersytecie.

Trzeba odr/o/zni/c interes os/ob, kt/ore potrzebuj/a stabilizacji i
interes wydzia/lu. Czasami ten interes mo/ze by/c skorelowany, znaczy w
interesie wydzia/lu mo/ze by/c opowiedzenie si/e za interesem osoby. Ale
nie koniecznie. Najwa/zniejsze jest to, /ze w aktualnej sytuacji nie
mo/zemy promowa/c latwej drogi przej/scia tej poprzeczki. Je/sli tak/a
/latw/a drog/e wybierzeny, to w/la/sciwie na wiele lat mamy zablokowan/a
drog/e awansu, bez mo/zliwo/sci upomnienia si/e o pewn/a jako/s/c moraln/a
etosu akademickiego. Musimy by/c bardzo ostro/zni w promowaniu /latwej
drogi przej/scia przez to ucho igielne.

Jestem za tym, aby Senat stwierdzi/l i/z oczekuje, /ze wszystkie wnioski o
mianowanie na czas nieokre/slony pojawi/a si/e na forum Senatu.


Przedstawiciele m`lodszych pracownik`ow naukowych w Senacie UMK:

W. Fizyki i Astronomii       - Jacek Kobus       (jkob@phys.uni.torun.pl)
W. Matematyki i Informatyki  - Andrzej Rozkosz   (rozkosz@mat.uni.torun.pl)



Wieslaw Nowak
6/24/2002